www.bonanza.pl

Rika

I w tym odcinku są trochę lepsze relacje Adama i Bena, takie bardziej partnerskie. Mogłoby tak zostać.
Czytałam kiedyś, że Pernell zbuntował się na planie, gdy przeczytał w scenariuszu, że Ben znowu mówi do niego „chłopcze”. Powiedział, że to jest dla niego uwłaczające. Po naradzie zmieniono to na „synu”. Nie pamiętam, którego odcinka to dotyczyło, ale tych „chłopców” jest w Bonanzie zdecydowanie za dużo. I nie bardzo mogę zrozumieć, czemu ktoś się tak bardzo przy tym upierał.

Lidka

Tak, w tym odcinku ich relacje są normalniejsze.
Np. Adaś wyjeżdżając mówi ojcu: "Pilnuj domu." Razz

I tak śmiesznie patrzy w sufit, którego chyba nie było

Rika

Pewnie trudniej jest pilnować domu bez sufitu Razz

z sufitem to każdy potrafi.

Camila

Faktycznie bez sufitu jest o wiele trudniej i trzeba to umiec

Lidka

Ale co to dla Cartwrightów - pilnować domu bez sufitu. Fraszka. Gorzej im idzie z upilnowaniem samych siebie i przewożonych przez nich astronomicznych sum w gotówce. Razz

zorina13

Sami sobie winni ,czemu się zawsze głośno chwalą ,ile mają przy sobie forsy ?

Lidka

Żeby powstał nowy odcinek, podobny do kilkunastu już istniejących Wink

Ewelina

Bardzo trudno o nowe pomysły, to i powielają te sprawdzone. i tak kolejny Cartwright dostaje po glowie. traci pieniądze albo chcą go powiesić. Na szczęście bezskutecznie. Pieniędzy i tak mają sporo, więc akcja toczy się dalej a scenarzyści główkują, główkują ..

Camila

I zostaja przy sprawdzonych pomyslach Smile

Ewelina

Ale ile razy można okradać z pieniędzy tego samego Cartwrighta?! Ich było tylko czterech. Scenarzyści i tak stosowali rozmaite wariacje - bicie po głowie, próby wieszania, wypuszczenie na pustyni, zabranie odzieży itp ...

zorina13

Z góry też można przewidzieć ,że człowiek którego chcą powiesić za morderstwo ,jest niewinny a w jego niewinność zwykle tylko Adam wierzy.
Ale Bonanza jest wielopłaszczyznowym serialem ,łączy ,western ,komedię ,romans ,a nawet tchiler psychologiczny w jedną całość.

Ewelina

Nie tylko psychologiczny. Czeka nas odcinek z psychopatycznym mordercą. Mordował kobiety i nie tylko, gdy mu się udało Crying or Very sad

Ale Cartwrightowie oczywiście ocaleli.

zorina13

Wiec jeśli ktoś uważa ,że to nudny western ,jest w błedzie.
Chociaż tak mi się zawsze kojarzyła z klasycznym westernem.

Ewelina

Tak uważają ci, którzy nie oglądali tego serialu, lub trafili na najsłabsze odcinki. Bo i takie się zdarzały. Przy tylu sezonach, to i tak niezły wynik...

zorina13

Tylko jest pytanie czy 430 odcinków Bonanzy to naprawdę tak dużo ,przy 1000 odcinkach M jak miłośc ?
I choć oglądam M jak miłośc od dwunastu lat, nie zainspirowała mnie do tego by stworzyć forum i pisać fanfiki.
Nie ma tak głebokiego przesłania ,że każdy człowiek ma sumienie i choć się upada ,to zawsze ma się szansę by to zmienić.
Że trzeba odkryć własną drogą i nadać swojemu życiu sens.