www.bonanza.pl

Lidka

No właśnie, szkoda.
Ciekawe, co reszta obsady myślała o nim prywatnie, jako o koledze z pracy.

Ewelina

Kryształowy nie był ... na pewno ... jak cudownie byłoby oglądać, a raczej słuchać tekstów Bena, czego nie należy robic a co należy i oglądać miny jego synów słuchających tych wykładów. Oczywiście, gdyby nie byli nakłonieni do "oglądania zamkniętych drzwi" Smile

W ciągu dziesięciu odcinków może zmieniłby się w porządnego faceta. To prawdopodobne ...

Ewelina

Lidka

Eee tem... w tempie Bonanzy to raczej w 10 lat, a i tak po kilku dowodach dojrzałości scenarzyści kazaliby mu zrobić coś głupiego i wylądowałby na kazaniu u ojca, tzn. przybranego ojca.
Ciekawe jak Clay by wpadał w ręce złodziejaszków, którzy obrabowawszy go zostawialiby go na pastwę losu, oczywiście tylko dlatego, że przedtem nieopatrznie mówił głośno o tym, ile to gotówki wiezie i dokąd jedzie... Smile

Ewelina

Odciążyłby Adama od tego obowiązku. Zapewne byłby mu wdzięczny. No i rzadziej by go usiłowano wieszać. (Adama oczywiście, bo było kilka prób, na szczęście nieudanych Smile

)

Rika

Mada

Zacznę od tego, że Barry Coe grający Claya Stafforda to przystojny mężczyzna. Szkoda, że nie pojawił się w kolejnych odcinkach. Przeczytałam wcześniejszą dyskusję i wiem, dlaczego tak się stało. Moim zdaniem, Michael Landon niepotrzebnie obawiał się konkurencji. On i Coe bardzo dobrze wypadali we wspólnych scenach. Świetnie się uzupełniali.

Joe i Clay przed konfrontacją z górnikami uzbrojonymi w pałki:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wspólne picie oraz rozmowy o wojnie i dziewczynach zbliżają mężczyzn:

Skacowany Joe jest obiektem kpin braci (np. Adam upuszcza z brzękiem chochelkę):

Ben zauważa, że Clay ma duży wpływ na Josepha. Sugeruje, że powinien to wykorzystać w dobry sposób:

Joe załamany po odejściu Claya. Oddał mu medalion ze zdjęciem matki, licząc na to, że brat kiedyś wróci:

Podobał mi się Adam, który podpowiada ojcu, aby sprawdzić wersję Claya. Jak zawsze, kieruje się zdrowym rozsądkiem. Joe z kolei jest zapatrzony w nowego brata bezkrytycznie. Do Adama i Hossa już się przyzwyczaił, miał ich wszakże na co dzień. Byli dobrze mu znani i chyba przez to nudni. A Clay to powiew świeżości, zapowiedź przygody.

Zauważyłyście, że Joe leżał w swych szarych spodenkach w łóżku? To on ich jako piżamy używał w kryzysowych sytuacjach? Confused

Chyba tylko jedne spodnie miał. Prał je w ogóle? A jak prał, to w czym wtedy chodził?

Aga

Ja nie chcę wiedzieć....ale Bell i Domi pewnie juz się uśmiechają. Wink

Ewelina

Barry Coe i Landon jako bracia świetnie wyglądali. Bylo to logiczne i sensowne. Coe miał zostać w serialu na dłużej. Niestety, jak wcześniej koleżanki stwierdzily cytując wypowiedzi ludzi pracujących przy realizacji serialu ... Coe był przystojny i mógł się podobać. A Landon nie chciał konkurencji. Miał dość znoszenia tego, że Roberts miał większe powodzenie, więc nie chciał kolejnego, urokliwego faceta w obsadzie. Landon zarzucał Robertsowi, że narzekał, ale nie zrobil nic, żeby serial był lepszy, tyle, że słów Robertsa nie słuchano. Nie wiem dlaczego Landon cieszył się takim uznaniem u producenta, ale pozwalano mu pisać scenariusze, potem reżyserować ... Niestety, Landon sam nie kierował się dobrem serialu i pilnował, żeby nie pojawił się aktor mogący dorównać mu urodą? Ta sama sytuacja powtórzyła się z Williamsem. Najbardziej pilnował swoich własnych interesów i swojego dobra.