|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:15, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Aga napisał: | Sami twierdzili, że utrzymanie takich hektarów to orka od rana do wieczora. |
Owszem, ale jakoś się nie kwapili, aby tę ziemię komukolwiek odsprzedawać. Czasem pozwalali komuś na niej zamieszkać, dawali mu kawałek ziemi, ale reszty bronili jak lwy. Przecież nawet w tym odcinku była mowa o tym, że Ben powinien był wykupić grunt, który graniczył z Ponderosą i dziwił się, dlaczego tego nie zrobił. Z tego wynika, że oni nie chcieli się pozbywać ziemi, a raczej poszerzać swoją posiadłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:20, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Pytanie tylko jak daleko. W końcu zawsze obok jest kolejna ziemia do wykupienia....to niemal bez sensu. Mieć żeby mieć. Ludzie gubili się nie wiedząc czy są jeszcze na prywatnej ziemi. To nawet nie było bezpieczne. Niejednokrotnie omal nie zostali ubici....każdy z nich. Nie mówię o napadzie na dom, ale milę, dwie dwadzieścia od domu, ale ciągle w ogródku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:24, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Oni tę ziemię chyba mieli podzieloną, każdy z synów prawdopodobnie dostał jakąś część. W odcinku "Land Grab" była mowa o ziemi Hossa. Ben musiał zawczasu jakoś ich obdzielić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:28, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Można by wytłumaczyć w ten sposób, aczkolwiek uważam, że nie powinni być tak nagle sparaliżowani finansowo. Czasami wyglądało to tak jakby ich życie zależało od sprzedaży krów. Czasami dostawali 30 tys. (dobrze pamiętam chyba) innym razem 3 tys. A ponoć interesów mieli różnych trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:35, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Można uznać, że ten brak płynności finansowej był naciągany na potrzeby odcinka, dla lepszej dramaturgii. Z drugiej strony nieraz w różnych filmach oglądałam podobny motyw. Bogacz przechodzi chwilowy kryzys związany z gotówką, bo wszystkie pieniądze ma akurat utopione w różnych inwestycjach, nieruchomościach itp. W tym odcinku hrabina uderzyła celnie z trzech stron naraz, to i narobiła zamieszania, napsuła im krwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:39, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
W zasadzie wszystko dobrze zaplanowała, uderzyła więc pewnie w najbardziej dotkliwe miejsca skutkiem czego zablokowała te najlepsze inwestycje. Ben bardziej obawiał się niedotrzymania kontraktów, te kary były chyba bardzo duże. Po analizie i konstruktywnej rozmowie możliwe chyba zatem, że mogli odczuć brak sporej gotówki i jak to mówią bogaty na papierze, a w kiosku biletu nie kupi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:43, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
W tym odcinku Adam zakontraktował statek. Mówił o tym po powrocie z San Francisco, a to z pewnością były niemałe pieniądze. Ben coś wspominał, że oni naprawdę sporo ryzykowali tym posunięciem nawet wtedy, gdy nie mieli żadnych kłopotów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:49, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
I tym mniej więcej stwierdzeniem możemy zakończyć moje próby ukazania Cartwrights bez dolarków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:12, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Aga, ja pamiętam momenty, z kilku odcinków, kiedy Ben ze zbolałą miną otwierał jedną z szafek i ... wyciagał woreczek z pieniędzmi? Złotem? W każdym razie płacił tym i to było sporo warte. Ponadto ... ziemi mieli dużo a nawet bardzo dużo, nie była to jednak jedynie ziemia uprawna. Częsciowo teren Ponderosy zajmowały pastwiska, średnio urodzajne. Napomykali o problemach z ich nawodnieniem, bo trawa na nich wysychała. Nie mogli więc tam wypasać dużych stad, bo zwierzęta padłyby z głodu ... Sporą część posiadłości zajmowały lasy. Przeważnie sosnowe. Zysk był, jesli się wycinało drzewa i sprzedawało. Sosna, to było najtańsze drewno, ale pieniądze z tego były. Tyle, że natychmiast musieli zalesiać poręby, żeby za 20 lat też było co wycinać ... no i żeby ziemia nie stawała się ugorem - ani las, ani pastwisko ani ziemia orna ... Z szyszek żadnego pożytku nie mieli.
A dolary na czarną godzinę to jednak zawsze jakieś mieli
"Hrabina" to kolejny absurd bonanzowy, naginanie scenariusza do widzimisię scenarzysty ...
Drwale mieli pewny i dobry zarobek u Cartwrightów i pewnie nie byli tacy skorzy do protestów. Lepiej bylo pracować na powietrzu, przy wyrębie, niż tyrać w kopalni i wdychać pył plus ryzyko, że strop zleci na głowę. Pensja też kiepska była ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|