www.bonanza.pl

Ewelina

On bardzo dużo grał. Przeważnie horrory i westerny. Jego synowie są bardziej znani. Choćby z serialu Północ-Południe. Jeden z nich grał rolę wrednego męża. Chyba David.

Rika

Żeby nie było, że jak Springtime, to musi być bez koszuli:

Ma koszulę? Ma.

Ewelina

Ale i tak później w kuźni nie miał Smile

Rika

Swoją drogą ciepła ta wiosna musiała być. Ledwo śnieg stopniał, przynajmniej tak mówili, a już im tak ciepło było. Przecież to błoto musiałoby być lodowate.

Ewelina

Nie szkodzi, wyglądali super Smile

upaćkani, trochę jak mali chłopcy ... a tatuś chwalił ich, że tacy pracowici i poważni Smile

Ewelina

A ja nadal zastanawiam się jak zaszaleli Cartwrightowie w Wirginia City? Nie pamiętam odcinka, w którym któryś Cartwright się upił... Surprised

bo chyba nie gnali tak radośnie na partyjkę warcabów z dr Martinem albo szeryfem? Wink

O pobycie w jakimś domu uciech oczywiście nie wspomnę Shocked

Nawet mi to do glowy nie przyszło Embarassed

Balanga w saloonie? Niemożliwe!!!

zorina13

To możesz napisać fanfik na ten temat.

Trochę zdjęć

Ewelina

Idealne na pochmurny, chłodny wiosenny dzień.Fanfik na temat ich szaleństw w Wirginia City?!!! Sądząc po tempie, w jakim tam zdążali, mieli określone plany spędzenia czasu, radośnie i na luzie, chyba nie na rozgrywaniu kolejnej partyjki warcabów lub szachów, nie gnała ich też chęć napicia się orzeźwiającej lemoniady ... obawiam się, że Administracja forum nie przepuściłaby mi tego tekstu Smile

I ten wizerunek braci i tatusia jest nieco rozbieżny z nakreślanym przez producenta Smile

zdecydowanie rozbieżny ... bardzo rozbieżny Smile

Rika

Ewelina

Czyli cała czwórka radośnie wyrwała się na pogawędkę z kumplami Smile

To oczywiście możliwe. Ja właśnie cały czas zastanawiam się nad tą ich rozrywką. Bo czyny nierządne zupełnie mi do nich nie pasują, a przyjęcia z tańcami i ponczem, tudzież słodkościami to oni niezłe robili u siebie. To po co się tak rwali? Znudził im się pejzaż Ponderosy?

Rika

Ewelina

A oni nie tylko patrzyli na te sosny, ale jeszcze je musieli ścinać, ociosywać, przenosić i zwozić! Do tego Pa kazał im sadzić nowe sosenki w miejsce tych ściętych. Żeby bilans wyszedł na zero! Czyli sosny, sosny, sosny, sosenki ... Mogli mieć dosyć sosen. Istotnie. Może nawet pachnieli żywicą Rolling Eyes

Też niezły aromat Smile

ADA

Znalazłam kolejne błotne zdjęcie. Tu widać twarz Hossa. Nawet jest stosunkowo czysta Very Happy

Oglądałam ostatnio ten odcinek i nieodmiennie mnie śmieszy Very Happy

Aga

Jak wiele odcinków tych "komediowych" "Springtime" też gości u mnie na liście odcinków odnawialnych, chociaż po tytule tylko wnioskując był to omijany odcinek przeze mnie z uporem maniaka. Laughing

(kiedy nie oglądałam po kolei tylko na "oko" )

Ewelina

I to był niewątpliwie błąd Very Happy