www.bonanza.pl

Rika

Pierwszy komediowy odcinek Bonanzy, który oglądałam. Nie zapomnę nigdy mojego zdziwienia, że oni mogą robić takie głupoty. Byłam zachwycona!
Ben i Adam wyjeżdżają w interesach i zostawiają ranczo pod opieką Hossa i Joe. Wyjątkowo w tym przypadku, szefem zostaje Joe. Ma go to nauczyć odpowiedzialności.
Już po tym błysku w oku widać, że nic z tego nie będzie:
[link widoczny dla zalogowanych]

W czasie wizyty w mieście Joe dowiaduje się, że bank ma zostać zamknięty a wtedy wszyscy klienci stracą swoje oszczędności. Wymyśla więc sposób aby temu zapobiec - razem z Hossem kradną obligacje.

Oczywiście Ben i Adam wracają aby uratować sytuację.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ben oświadcza, że sprzeda Ponderosę jeśli będzie musiał, aby oddać to, co jego synowie ukradli. A biedny Joe bardziej boi sie taty niz szeryfa.
[link widoczny dla zalogowanych]

Adam chodzi za Benem jak cień i wtrąca swoje uwagi.
[link widoczny dla zalogowanych]

zorina13

Jeden z najśmieszniejszych odcinków.

Poszukiwani bandyci.

"Ile karzą za napad na bank .
Piętnaście lat ciężkich robót ale nie martw się nas najwyżej zlinczują.

Niezłe cwaniaki z prezesów tego banku
"Na świecie jest tyle przyjemnych miejsc np.Szwajcaria'

Rika

Na tym liście gończym to naprawdę wyglądają jak bandyci. 15 lat za sam wygląd.

Klient w banku: - Panie Cartwright, nigdy nie zapomnimy co pan dla nas zrobił.
Adam do Bena: - Może chociaż zapomną co Hoss i Joe dla nich zrobili.

ania2784

Ewelina

Adam chyba bardziej obawiał sie, że Joe wymieni ranczo na intratne kopalnie złota na Alasce. W kazdym razie przestrzegal ojca przed pomysłami braci... I jak zwykle miał rację.

ania2784

A Joe chciał dobrze, a wyszło jak zawsze i Benowi nowe siwe włosy przybyły, jeśli to możliwe Wink

Swoją drogą Adam mógł się martwić, ze nie będzie miał gdzie wracać. Joe miewał dziwne pomysły i jakoś tak łatwo umiał do nich przekonać raczej rozsądnego Hossa.

Ewelina

Bo spryciula był z niego, umial manipulować Hossem a pzez Hossa Adamem. Tak przecież go wrobili w śpiewanie pod balkonem Abigail a wcześniej namówili Adama, żeby opowiedzial Abigail o milości Franka do niej. A wyszło jak wyszło i Adam już chciał uciekac jak najdalej od Ponderosy. Z winy braci... i swojej, bo ich posłuchał.

ania2784

W tym odcinku to Hoss i Joe mieli sporo radości ze starszego brata, a to raczej rzadkie chwile. Druga taka to Joe i Hoss siedzący na schodach i obserwujący jak Adam próbuje się wyplątać z poskramiania złośnicy.

Ewelina

I dał sobie radę. Zawsze miał podejście do kobiet, jak nie prośba, to... przetrzepanie siedzenia. A efekty bywaly różne. Nie same sukcesy odnosił...

Rika

Ewelina

Miał klasę i dystans do wybryków młodszych braci. Ponadto miał zaufanie do Taty, że zawsze znajdzie wyjście z trudnej sytuacji... Chociaż w tym odcinku Adam mi nieco podpadł, chyba specjalnie zwrócił uwagę na dwa muły, nie należące do Ponderosy. To tak jakby naskarżył na braci, bo Ben się bardzo zdenerwował. Bodajże w tym czasie kradzież konia w niektorych stanach karano powieszeniem zlodzieja, nie wiem, jak muła, ale też właściciel mógł się zdenerwować... i zdenerwował się, jak było pokazane, nawet bardzo.

ania2784

Wydaje mi się, że Adam nie zrobił tego spacjalnie, raczej przez przypadek. Świadczy o tym mina, jaką zrobił zaraz po tym fakcie.

Ewelina

Oj, ta mina! Myślę, że zrobił ją na użytek braci. Za sprytny był, żeby się zapomnieć. Zresztą on dość długo przyglądał sie tym mułom, i z pewnością wyciągnął właściwe wnioski. Same muły do Ponderosy by nie przyszły, wierzchowców bracia nie mieli, wniosek oczywisty, przyjechali na nich, a skąd wzięli? To było to właśnie to pytanie z kłopotliwą odpowiedzią. Adam znał braci i czuł, że z tymi mułami coś jest nie tak. To jedyny moment w serialu, kiedy uważam go za skarżypytę. Ale oczywiście mogę się mylić... Smile

ania2784

A może lubił jak się bracia tłumaczą... Zawsze to jakaś rozrywka, posłuchać kolejnej niesamowitej opowieści Joe, ze samo jakos tak wyszło...

Ewelina

Oj lubił, lubil i sluchal tego z przyjemnoscia i takim nieco złośliwym usmieszkiem...