www.bonanza.pl

Domi

Obejrzałam ten odcinek wczoraj.

Zdaniem mieszkańców miasta, jeżeli Julia pozostanie w nim, nie będzie ono mieć szansy na rozwój. Trochę dziwne Confused

Przecież we wszystkich miasteczkach na Dzikim Zachodzie istniały zwyczajne saloony a Pałac Julii bynajmniej takiego saloonu nie przypominał. Raczej ekskluzywny dom publiczny. O ile można ufać innym odcinkom w wielkich miastach istniały gorsze miejsca. A Julia zamiast pospolitej łamaczki serc okazała się w końcu prawdziwym aniołem stróżem Virginia City. Joe też dopomógł w walce z epidemią, może właśnie pod jej wpływem.

Ciężko oceniać tę miłość. Zaangażował się w nią tak mocno, że gotów był opuścić Ponderosę. Julia przypominała mu matkę, której potrzebował, ona, toczyła z nim grę. Myślę, że zakochała się w nim, dopiero, gdy spostrzegła jak wielkie wsparcie otrzymała od niego podczas epidemii. Od początku wiedziała, że opinia publiczna zniszczyłaby także jego, może trochę Ben jej przemówił do rozsądku. Trochę druzgocące, że siedemnastoletni chłopak zakochał się w kobiecie w wieku swojej matki.

W tym odcinku też wspomniana jest Marie. Odniosłam, wrażenie, że Ben nie chciał powiedzieć synowi, jaką ona skrywa tajemnicę. Podobnie Joe domyślał się prawdy. Jak dla mnie jasne jest jaka była to tajemnica.

Ewelina

Zdanie mieszkańców miasta było podzielone Wink

Jednak Salon Julii cieszył się dużą popularnością, przynosił zysk, więc ktoś w nim bywał ... powiedziałabym, że nawet sporo ludzi bywało. Jeśli tam chodzili dobrowolnie i do tego płacili, to musiało im się podobać ... Przypuszczam, że to raczej żony bywalców salonu w trosce o moralność i portfele małżonków były zwolenniczkami likwidacji tego przybytku Laughing

Domi

Ano

W zasadzie we wszelkich scenach lokal jest pełen klientów Wink

Ewelina

Bogatych i zadowolonych klientów, którzy pozostawiali tam sporo pieniędzy ... to się nie mogło podobać ich rodzinom ...

Domi

Bynajmniej... Rolling Eyes

bo zapewne trzeźwi do domów nie wracali a i zdrada małżeńska podobnież jak w dzisiejszych czasach akceptowana nie była Rolling Eyes

kiełkuje mi nawet małżonka oczekująca męża marnotrawnego na progu w miłym towarzystwie walka kuchennego Rolling Eyes

Ewelina

Wałek kuchenny zawsze się przydaje Very Happy

Cóż, chodzenie do takich przybytków wtedy nie było traktowane jako zdrada małżeńska, raczej jako swego rodzaju ... wentyl? Relaks? Niestety kosztowny i głównie to się małżonkom nie podobało Very Happy

Domi

Ach tak...?! Rolling Eyes

W każdym razie wałek i tak by poszedł w ruch Very Happy