www.bonanza.pl

Ewelina

Tylko dla fanek Joe, w przeciwieństwie do The avenger, gdzie Adama usiłują powiesić a Joe miota się po mieście w poszukiwaniu podpisów...

zorina13

The Avgner Adam jest taki mało adomowy i z wyglądu i zachowania -to nie ten Adam którym jestem zauroczona.
Ja nie widziałam tego drugiego odcinka -jak wielu odcinków Bonanzy które kojarze tylko fragmetarycznie bo mój angielski jest na dośc marnym poziomie.
Trochę mi wstyd z tego powodu-bycie administatorem zobowiązuje.

Ewelina

No i dziecię na kilkanascie minut wyrzuca mnie z internetu Sad

ania2784

Zorina, Ty się wcale nie przejmuj. Praktyka czyni mistrza. Smile

Joe tych podpisów szukał bo mu tatuś kazał. On chciał inaczej ten problem rozwiązać, ale musiał się taty i Hossa słuchać.

Ewelina

Biedny Joe, słuchał, słuchał i... nie posłuchał Smile

ania2784

Jak zawsze się starał. Ale w tym wypadku chyba dobrze, że nie posłuchał. Istniała duża szansa, że Adam mógł nie doczekać świtu...

Ewelina

I co by się stalo z Bonanzą? Smile

ania2784

Scenarzyści chyba też nie wiedzieli, więc Adam ocalał, Ben też. W końcu to był dopiero początek Bonanzy. Takie radykalne rozwiązanie mogli zastosować później, w okolicach 6 sezonu...

Ewelina

Nie zastosowali. mieli nadzieję, że Roberts wróci ...

ania2784

A on nie wrócił i wyszło, że Adam, miłośnik życia rodzinnego i Ponderosy, błąka się gdzieś po świecie.

Ewelina

No własnie, jakby mu trochę popuścili, pozwolili pograć w teatrze, odpuścili kilka odcinków, żeby się pokazał w innych filmach, to może by w tej Bonanzie został, to jednak były stałe pieniądze, pewny okresowy dochód, podpisałby kontrakt na wiecej sezonów i oni by zarobili i on by tak nie narzekał. I przedobrzyli, chcieli wycisnąć do maksimum i... poooszedł...

ania2784

Uczciwiej byłoby napisać że poooobiegł, i to zapewne bardzo szybko, żeby się nikt nie zdążył rozmyśleć.

Ewelina

Istotnie, jakby zerwał się ze smyczy... i radosny... mógł prowadzić takie życie, jakie chciał... a przynajmniej próbował ...

ania2784

Myślę, że po części mu się udało. Na pewno Kasmiru run było takim okrzykiem radości. On w tym filmie miał wiele scen, których producenci Bonanzy by nie pochwalili. Jedną z moich ulubionych jest jego zaskoczona mina, kiedy budzi się w towarzystwie dwóch ślicznych, nagich kobiet. Zupełnie nie wie o co chodzi, ale z każdą mijającą chwilą sobie przypomina i ostatecznie uśmiecha się radośnie i postanawia jeszcze troszkę w miłym towarzystwie poleżeć.

Ewelina

Kashmiri pewnie nie byl filmem jego marzeń, ale mógł w nim pokazać Dortortowi, że aktor może i powinien próbować wszystko grać, że może grać sceny rozbierane, pokazywać ciało i... świat się nie stoczy do przepaści przez jeden goły zadek... wygląda, że się nieźle bawił przy kręceniu tego filmu. W zalożeniu to miał byc film przygodowy, cos jak Indiana Jones albo Quottermain, ale on to zagrał raczej jako żart z tego typu filmów i to jednak była niezła rola, o ile dobrze zrozumialam teksty i odebrałam jego mimikę... Zupełnie inny typ filmu niż ten odcinek The Avenger... Wink