 |
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:20, 22 Sty 2013 Temat postu: Sezon 1, odcinek 20 - The Fear Merchants |
|
|
Dobry odcinek i bardzo aktualny ciągle temat jak w polityce do osiągniecia własnych celów wykorzystuje się ksenofobię i uprzedzenia.
Mnie jednak zastanawia czy Amandę łączyło coś kiedyś z Adamem -przyjaźn czy może coś więcej.
I ciekawe co się z nią stało póżniej po śmierci ojca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 13:46, 22 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:53, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Podejrzewam i wnioskuję z tekstu, że kiedyś spotykali się, krótko chyba, ale ... nadal Adam miał na nią wpływ. Sądzę, że po śmierci ojca jakoś sobie dała radę. Był zamożnym człowiekiem. Siostra wcześniej "wypadła" z grona spadkobierców, więc cały majątek przypadł właśnie jej. Przy niedoborze kobiet na Zachodzie i z takim posagiem, spokojnie będzie mogła przebierać w kandydatach do swojej ręki.
Ten odcinek jednak też trochę nielogiczny. Piętnuje ksenofobię a jednocześnie ukazuje grono wpływowych i bogatych Chińczyków, ktorzy mają za złe ojcu chłopca, że się chce upodobnić do Amerykanów. Są przeciwni integracji... Chyba, że chodziło o pokazanie, że są Chińczycy, ktorzy chcą być dobrymi amerykańskimi obywatelami i tacy, dla których USA są obcym, barbarzyńskim krajem... Ale po co chcieliby to pokazać? Nie mam pojęcia, bo zdaje się im jednak chodziło o te uprzedzenia etniczne, rasowe itd...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 17:53, 23 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:15, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ewelina napisał: | Ten odcinek jednak też trochę nielogiczny. Piętnuje ksenofobię a jednocześnie ukazuje grono wpływowych i bogatych Chińczyków, ktorzy mają za złe ojcu chłopca, że się chce upodobnić do Amerykanów. Są przeciwni integracji... |
Tu bym powiedziala, że chociaż raz scenarzysta odrobił pracę domową... Mniejszości etniczne czy narodowe mają często ten problem - integracja czy utrzymanie tradycji (które często oznacza zamknięcie się we własnym getcie). Popatrzmy na Polonię amerykańską - w ilu miastach są polskie getta, gdzie mieszkańcy nawet nie bardzo mówią po angielsku, a żyją tam wiele lat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:40, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie znam problemów Polonii amerykańskiej, ale myślę, że w tych gettach raczej izolują się ludzie, którzy przyjechali z Polski jako dorośli. Ich dzieci muszą chodzić do amerykańskich szkół więc znają język, mają szansę na dalsze kształcenie się, pracę... chyba się integrują. Problem z tymi Chińczykami polegał na tym, że ich młodzież nie znała angielskiego, przeważnie poslugiwała się łamaną angielszczyzną i nie uczyła się u "barbarzyńców". Ten chłopak był wyjątkiem i dlatego nie był akceptowany zarówno przez Chińczyków i mieszkańców USA (białych) Czym innym jest wybór dorosłego człowieka, który osiedlił się w jakimś kraju, ale nie czuje się jego obywatelem. Nie chce uczyć się języka, przyjmować zwyczaje itd a czym innym ograniczanie dostępu dzieciom do szkół kraju w którym się mieszka. To chyba jest właśnie zamknięcie się w narodowym gettcie. Chińczycy zdaje się utrzymywali i inne zwyczaje - stroje, warkocze u mężczyzn itd. Ten problem dotyczył nie tylko Chińczyków. Nie wiem, dlaczego właśnie na ich przykładzie był ukazany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:52, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Chińczyków było tam faktycznie bardzo dużo w tym czasie, dosłowny zalew. Z "dostępnych" nacji byli jeszcze Żydzi, którzy tworzyli swoje enklawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:03, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Chińczycy zdaje się mieli dobrą "fuchę" przy budowie kolei. Amerykanie budowali ją również od zachodu, mieli więc blisko. Trzymali się razem i starali zachować swoje obyczaje, kulturę itd. Jeżeli chodzi o Żydów, to część asymilowała się a część, głównie chasydzi zachowała swoje charakterystyczne stroje, odrębność, tak jak piszesz stworzyła enklawę, ... tak jak w moim mieście przed wojną...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 14:03, 24 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:35, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Trzeba przyznać, że w tym odcinku Adam wyglądał bardzo pociągająco. Pasowała mu ta gwiazda zastępcy szeryfa błyszcząca na torsie. Jedna rzecz mnie jednak nurtowała przez cały odcinek. Dlaczego miał tak ubrudzoną kamizelkę po przyjeździe do miasta? Wcześniej w Ponderosie miał na sobie bordową koszulę, do Virginia City przyjechał w jasnej - z kamizelką. W związku z tym:
a) po drodze spadł z konia - na plecy,
b) wdał się w bójkę z tarzaniem się po podłodze,
c) aktor oparł się o ścianę i nikt go uczynnie nie otrzepał.
Scena z Amandą rodzi pytania co do stopnia ich zażyłości. Strasznie się te baby na niego rzucały! Nie, żeby mnie to dziwiło. Po prostu stwierdzam fakt. Amanda się tuli, a Adam jak głaz, twarz pokerzysty. Przyszedł z misją i nie w głowie mu były omdlewające na jego widok kobiety.
To już 20 odcinek "Bonanzy", a wciąż nie ma Roya, ale ten szeryf też był niezły.
Joe i Hoss umilają sobie czas grą w warcaby:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:36, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
To Rika chyba już wyjaśniala, że oni część scen kręcili w studio, a część w plenerach. Do kilku odcinków. Bo to przez dłuższy czas trwalo, zależnie od pogody i innych czynników. Potem to montowali i ... może zbyt dużo tequili tam bywało, bo takie wpadki, kiedy jakiś Cartwright wychodził z domu w koszuli jakiegoś koloru, a dojeżdżał na miejsce w innej, wyjeżdżał w kurtce, dojeżdżał bez, lub odwrotnie ... dość często się zdarzały. Ku uciesze fanek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|